niedziela, 12 marca 2023

Zapowiedź.

     Wspominałam, że "Socjopatka" zawiera sporą dawkę humoru zahaczającego o obrazę uczuć, między innymi religijnych? Tak? To dobrze. Nie zdziwi więc nikogo informacja, że nie był to ostatni taki tekst mojego autorstwa. Wyjaśnienie, co do mojego nowego projektu pojawi się nieco później, zdradzę jedynie, że mowa o bardzo ciekawych postaciach biblijnych, w (parafrazując cytat z "Supernatural") - niebotycznie wielkiej ilości liczby cztery. 😉

    A w czasie oczekiwania na pierwszy rozdział mojego kolejnego dziecka, zostawiam Wam fragment tego ostatniego, który można uznać za ciekawe wprowadzenie do tematu... 

*****

"- To prawda… - wtrąciłam, podchodząc do stołu i opierając się o niego na wyprostowanych dłoniach, nachylając nad nim - Ale ktoś tak pobożny, jak Pan, zapewne wie, że żeby się pomodlić, niekoniecznie potrzeba w tym celu kościoła. Skoro Bóg jest wszechwiedzący i wszechobecny, jak głosi pismo, wysłuchałby Pana gdziekolwiek. Nie musiał Pan specjalnie w tym celu iść do kościoła, w środku nocy, w dodatku trzy, czy nawet cztery kilometry od domu.
    Gdy skończyłam mówić, mężczyzna przez dłuższą chwilę patrzył na mnie oniemiały, zaskoczony moją wypowiedzią, Detektyw natomiast, nieprzerwanie przyglądał się jemu.
    - Mówisz całkiem, jak on. - rzucił nagle oschle, nadal mierząc mnie spojrzeniem. - To samo herezyjne pieprzenie, nijak nie pasujące do doktryn kościoła katolickiego.
    - Katolickiego? Katolicyzm, co do zasady, opiera się o podtrzymywanie nie tyle wiary, co tradycji kościelnych, w większości, ładnie ujmując, zapożyczonych z wielu innych religii w tym wierzeń pogańskich. Ja mówię o wierze Chrześcijańskiej, o której mówi Pismo, a o której zapewne by Pan doskonale wiedział, gdyby choć raz w życiu otworzył i przeczytał tą książkę.
    Nim dobrze skończyłam zdanie, stało się dokładnie to, co chciałam wywołać. Moje słowa wzburzyły go na tyle, że czerwony na twarzy (o ile delikatnie pociemnienie na bieli, można było nazwać czerwienią) wstał na tyle, na ile pozwalała mu sytuacja i opierając się skutymi dłońmi o blat wybuchnął.
    - Jesteś taką samą heretyczką, jak on! Wpadacie do miejsca, do którego nie pasujecie i rujnujecie wiarę, przekazywaną od wielu pokoleń, niszcząc tym samym wszelkie uczucia religijne!
    - Skoro Pańskie uczucia da się tak łatwo zniszczyć, to chyba nie były zbyt wiele warte. - dodałam, uśmiechając się przy tym kącikiem ust, dumna z własnego osiągnięcia. "


    ~ "Socjopatka" - fragment.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz