niedziela, 1 stycznia 2023

Zobaczcie, bo warto! #9: "W garniturach".

"- Jestem tu w sprawie pracy.
- Ou, wybacz, Twoje miejsce jest już zajęte przez innego prawnika.
- A skończył chociaż studia?
- Kurde... wiedziałem, że miałem coś sprawdzić... ale przynajmniej zioło mu z walizki nie wypadło.
- Zamek był zepsuty!
- Ty to masz mózg zepsuty!"

    ~ Harvy & Mike. 

    Tym oto, jakże uroczym akcentem, zaczynamy opowieść o serialu, który dopiero co skończyłam oglądać. Co prawda nie jest to pierwsza taka historia o prawnikach, balansujących na granicy prawa, jednak pierwsza, gdzie ta granica jest mocno zacierana... aż jeden z nich całkiem ją przekracza. 

    Kancelaria prawnicza, jak wiele innych tego typu, do tego sławni już prawnicy, słynący z nie-do-końca pozytywnych historii, ale za to niesamowicie skuteczni. Wszystko dzieje się jak powinno, nikt z nich nie przekracza dawno już zatartej granicy... dopóki osławiony Harvy nie dostaje awansu i, zgodnie z tradycją, szuka asystenta. Wtedy dopiero okazuje się, kto i jak bardzo jest w stanie wykroczyć poza tą granicę, gdy nowo zatrudnionym asystentem okazuje się chłopak, który zna się na prawie, jak nikt inny... a który nigdy nie skończył prawa. 😉 

    Dlaczego, mimo tego, że widziałam wiele seriali tego typu, o tym postanowiłam napisać? Pomimo, że sam początek historii jest bardzo przewidywalny, w jego trakcie dzieją się wydarzenia, które sprawiły, że z biegiem czasu nie umiałam się od niego oderwać... i byłam bardzo zawiedziona, kiedy ostatni odcinek dziewiątego sezonu się skończył... 😔

    Ale może od początku. Pewnie nie ładnie zrzucać winę za wszystko na babcię, ale prawda jest taka, że w tym przypadku to właśnie z powodu babci pewnego chłopaka, zgodził się On na propozycję przyjaciela, przez co trafił z walizką pełną "zioła" prosto do siedziby kancelarii prawniczej... idealnie w dniu (i momencie) prowadzenia przez nowo mianowanego "starszego partnera" rekrutacji na asystenta, a który szukał "równie egoistycznego, zapatrzonego w siebie dupka" - jak to oględnie ujęła Donna, sekretarka, która była pierwszą linią kontaktu między Nim, a kandydatami. Jednocześnie od samego początku była też jedyną (poza nimi dwoma) osobą, która wiedziała, że chłopak nigdy nie skończył studiów. Jak więc przekonał "najlepszego w mieście" prawnika do tego, by ten go zatrudnił? Odpowiedź kryje się w poniższym zwiastunie! 😉



    Zostaje już chyba tylko pytanie, jakim cudem właścicielka Kancelarii zgodziła się zatrzymać chłopaka, gdy dowiedziała się, że jest oszustem? Otóż...

"- Pomimo braku studiów przekonałeś Harveya, żeby Cię zatrudnił. Jak?
- Otwórz laptop, zapytaj o coś.
- Więc tak tego dokonałeś? Pokonałeś Go? Wow. Jestem pod wrażeniem, nie sądziłam, że to możliwe. Ale zapewniam, że ze mną nie pójdzie Ci tak łatwo. I ja nie będę potrzebować laptopa."
    ~ Jessica & Mike.

    Tak, jak najbardziej, jedną z aktorek jest obecna księżna Wielkiej Brytanii... choć gdyby nie fakt, że w Mediach było głośno o Jej wcześniejszym zawodzie, byłabym święcie przekonana, że mam omamy... i pewnie nie miałabym ochoty zabić samego księcia w momencie jej odejścia z obsady, żeby wróciła. 😅



2 komentarze:

  1. Tak jak Ci mówiłem, nie miałaś omamów :P Mało tego, w 2018 cały serial balował na ich ślubie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, mówiłeś ^^ Ale jak słowo daję, sądziłam, że to było najwyżej rok temu... :D

      Usuń